W pewnym momencie pośliznęła się i upadła na rękę.
- Louu… - jęknęła już cała zapłakana.
-coś się stało kotek.?
- nie czuję ręki no..
- co.?! Chodź, jedziemy do szpitala. – wziął ją pod rękę i zaszedł do pokoju. – Nicole, jedziesz z nami, ja na francuskim spałem.
-okej.- ubrała się, pocałowała Malika w policzek i wyszła za nimi. Szybko dojechali do szpitala. Jak się okazało, Kate złamała rękę, na szczęście tylko w jednym miejscu. Po usztywnieniu, wypuścili ją do hotelu. Nicole wraz z Zaynem, jego mamą i siostrą pojechali na lotnisko. Pożegnali się i wyszli z budynku.
- nie było aż tak źle.
- mówiłem skarbie
- i tak się bałam, że będzie kicha. A raczej trzeba zrobić dobre wrażenie na być może przyszłej teściowej.
- nie być może, tylko na pewno słońce
- w takim razie ja chyba o czymś nie wiem.. zobaczymy czy ze mną wytrzymasz.
- to się najmniej martwię.
- a o co.?
- czy ty wytrzymasz ze mną.
- wiesz, dziewczyny potrafią wytresować sobie chłopaka.
-a wiesz, że ja się nie dam.?
-wmawiaj. A właśnie kotek, musimy porozmawiać o twoim paleniu.
- staram się rzucić..
- to mam sposób. Faza pierwsza.- wyjęła mu z kieszeni paczkę.- w hotelu oddasz mi resztę i pójdziemy na pizze. – jak powiedziała tak zrobili. Niall zauważył, że wychodzą na miasto, więc postanowił zadzwonić do Dominique. Umówili się na pizzę, wysłała mu adres i godzinę później siedzieli już w lokalu.
- co dziś porabiałeś.?
- głównie spałem.. po wczorajszym koncercie trudno regeneruje się siły. A żeby to był jeden występ. W tym tygodniu jeszcze jeden, potem masa wywiadów. Tak miną dwa tygodnie i trzeba jechać dalej
- gdzie teraz.?
- Portugalia, Brazylia i podbój Europy. Wydaje się fajnie, ale jak się jest 24 na dobę na nogach..
- a wakacje.?
- Zayn na pewno.. reszta nie wiem
-na pewno też. Znaczy, tak jest sprawiedliwie
- nie no.. dostajemy urlop, jeśli chcemy,ale musi to być usprawiedliwione. Często bywa, że gramy bez jednego z zespołu
- nadal uważam, że to niesprawiedliwe. Fanka przychodzi na kocert, chce zobaczyć wszystkich a widzi czwórkę..
-nasze fanki są inne. Doskonale wszystko rozumieją. A czasami tak trzeba. Sława to stres, bo nie wszyscy cię lubią. Można wpaść w depresję, zależy od ludzi w twoim otoczeniu. Człowiek o słabych nerwach nie ma kolorowo
- właśnie czytałam w Internecie. Nie wiem dlaczego ludzie cię hejtują. Masz naprawdę świetny głos
- nie każdemu się podoba. Nie jestem typem człowieka, który ma w dupie, co myślą o nim inni.. niestety. Jest ciężko. Niby ok., bo oni tak naprawdę mnie nie znają, ale to spędza sen z powiek. Ile razy Liam siedział ze mną po nocy.. a jeszcze nie przeszło.
- dobrze, że mi o tym mówisz, nie można trzymać tego w sobie.- złapała go niesmiało za dłoń i pogładziła lekko.
- hejtować zawsze można, przecież jestem tylko jednym z tych pięciu zajebanych gejów bez uczuć..
- ludzie wam zazdroszczą, do czego doszliście.
- dlatego chcą zniszczyć to od środka.? Na razie świetnie im to idzie..
-naprawdę przydadzą ci się te wakacje..
- może.. – zasłonił szklane oczy kartą menu.
___________________________________________________________________________
zapraszamy do zakładki "pytania do bohaterów" :)
oraz na nasze pozostałe blogi :)
Jak zwykle mowie boski rozdział. Czekam na next.:-)
OdpowiedzUsuńUmm... no cóż można tu powiedzieć zajebiste jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział:)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuń