sobota, 23 lutego 2013

jedenaście ♥

Rano obudził ją potworny ból ręki. Jak się okazał, całą noc kurczowo ją ściskała. Malik tylko zjechał ręką na jej biodra, przysunął się bliżej i wtulił twarz w jej szyję, nie budząc się nawet na chwilę. W końcu jednak obudziły go jakieś dźwięki. Myśląc, że to budzik, cisnął butem w mewę.
- chcesz mięso z mewy.? Kuuurde? wyrzuciłem najlepsze buty do morza.. moja inteligencja..
- możesz to wyrzucić.? -zaśmiała się cicho.
- ale co.?
-mewę. No proszę cię, to jest ohydne.
- już, już. Ożyła, i tak jej nie ma.
- noo..- zaśmiała się i poszła do łazienki. Założyła krótkie jeansowe spodenki ozdobione ćwiekami i szary top, zasłaniający jedynie biust. Weszła, gdy Malik w samych bokserkach szukał spodenek.
-oj sorka..
- grunt, że nie weszłaś parę sekund temu..
- dziękuję ci Boże. - wzniosła ręce do góry, a on wytknął jej język i cisnął w nią bielizną.
-wiem, że byś chciała.
- fuj, fuj, fuj. Nie chciałabym. Ty byś chciał mnie.
- jaki pewniak. Ahhaa. Możliwe, możliwe..
- widzisz. Twoje marzenie się nie spełni.
- wystarczy, że wiatr mocniej zawieje i już widzę.. - odsłonił jej top na kilka sekund -to. Resztę się wykombinuje.
- grabisz sobie Malik.-zagroziła ze śmiechem.-idziemy coś zjeść.?
- jestem zboczony, nic nie poradzisz. Jasne, ubiorę się tylko.
-pfhahhaa. -zaśmiała się i wyszła przodem. Jak zawsze miała dość zgrabny krok. Mulat się ubrał, dogonił ją i klepnął obiema rękami w tyłek.
- jakie ruchy.. mrr..
- Zayn.!- wybuchła śmiechem i weszli do małego baru.-ja chcem.. sałatkę z owocami morza.
- nie kuszą mnie te nazwy, daruję sobie śniadanie.-wyszedł na pokład przejrzeć atrakcje. Ona zjadła ze smakiem i poszła do niego.
- robią imprezę.. muszę iść.
-ja z tobą
- do bilarda jeszcze godzina, idę się legnąć.
-dobranoc.- ułożyła się na leżaku i zamknęła oczy, a on poszedł do kajuty. Jej spokój przerwał telefon. Nie sprawdzając kto, rzuciła.
- słucham.?
- ładnie się witasz z bratem, ładnie.. jak tam.?
- oo.. Niall.-zdziwiła się trochę- dobrze, a u ciebie.?
-dobrze.? Jesteś na statku do Barcy i dobrze.? Oj Nicki.. hah
- nudno tu, no co poradzę.-zaśmiała się. On zachowywał się tak, jakby tego pocałunku w ogóle nie było.
- a jak Malik.? Skończyło się, czy dopiero zaczęło.?
-wczoraj trochę wpadł w panikę, ale opanowaliśmy sytuację.
- czyli jednak się uzależnił.. niedobrze. Skoro był raz, to będzie więcej..
-no wiem..
-ja kończę, bratanek się obudził. Pa kotek.kocham.
-paa..
No i przyszedł Zayn.. z butelką whisky.siadł na leżaku, upił więęęększość i zamknął oczy
-spalisz się Malik.
-To mnie posmaruj.

Wyciągnęła krem z filtrem, usiadła na nim okradkiem i lekko, masującymi ruchami
wcierała w niego krem.
-jak miło...
-proszę. – zaśmiała się i zeszła. Położyła się na leżaku obok i zdjęła top. Naszła ją wena i gdy opalał się z zamkniętymi oczami, zaczęła go szkicować. uwydatniła jego umięśniony tors.



 Wieczorem oboje trochę wstawieni zaczęli się przygotowywać do imprezy.
 Ona założyła czarną, obcisłą sukienkę,
 a on koszulkę i koszulę.
 W barze upili się jeszcze bardziej, co pokazało się w ich tańcu.
 Tańczyli baardzo blisko siebie, ciągle się o siebie ocierając.Było w tym dużo erotyzmu,namiętności i pożądania.Ona po chwili poszła po kolejnego drinka, a gdy już do niego wracała, jakiś koleś zaczął ją macać.
Przywaliła mu z liścia, co mu się nie spodobało.
 Zayn, gdy to zobaczył od razu podszedł i objął ją w pasie.
- tu jesteś kochanie. Kto to.?
-jakiś cham. Macał mnie.
- grzecznie ostrzegam. Tknij ją jeszcze raz, a obudzisz się na ostrym dyżurze.-  wycedził w złości, na co facet ewidentnie się przestraszył i odszedł.
-dziękuję kochanie.- zaśmiała się i odwróciła w jego stronę.
-zawsze do usług skarbie.


6 komentarzy:

  1. bardzo ciekawie.. :D
    czekam na nn :*



    my-world-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy rozdział i bardzo fajny, jak cała historia. Nie mogę się doczekać co będzie dalej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ...a obudzisz się na ostrym dyżurze... wohoo teraz to będę szantażować ludzi :P
    No cóż, Niall ? Niall, to jakoś tak to wszystko obojętnie okazuje. Zayn ? haha zboczuch jeden, ale jak tu go nie wielbić ? No nie da się :D
    Ta końcówka mnie ciekawi... O.o

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha uśmiałam się czytając ten rozdział :D dobry!
    Zayn mnie rozwalił, jest chyba niewyżyty :D Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaaaaayn aww. x
    nice :)

    `Jessi- UK

    OdpowiedzUsuń
  6. Awww fajne . Zayn taki zboczuch mrrr . Oby Nicole i Zayn byli razem <3 ciekawe co bedzię dalej ; )

    OdpowiedzUsuń